REKLAMA

wtorek, 26 kwietnia 2016

Gra MISJA: KOLONIZACJA - RECENZJA

MISJA: KOLONIZACJA
autor: Reiner Knizia
rysunki: Tomasz Larek

wiek graczy: 8+
liczba graczy: 2-4
wyd. Trefl
cena: 49,99 zł

Jaka jest Misja: Kolonizacja? Zapytałem moją żonę, bo to gra, po którą sięga najchętniej. "Fajna, wciągająca, trzeba przy niej pomyśleć, ale nie za dużo." - krótko i na temat :) I zgodzę się z tą opinią w stu procentach. Bo również bardzo przyjemnie mi się gra w Kolonizację; bo faktycznie z chęcią do niej wracam, mając nowe fantastyczne plany na zasiedlanie większych połaci nowej planety; bo bez strategii, planowania i ogarnięcia już użytych elementów gry, wiele się tu nie zdziała - zasady są jednak proste i po pierwszej rozgrywce wszystko jest zupełnie jasne.


Misja: Kolonizacja to z pewnością niezbyt skomplikowana gra - rodzinna, towarzyska, dla nieco starszych dzieciaków (8+ określone przez producenta wydaje się jak najbardziej w porządku). Jeśli macie chęć zagrać 15-20 minut w coś, co rozrusza nieco Wasze szare komórki, to sięgnijcie po Kolonizację.

Nie ma tu planszy, kart, pionków, kostek... Reiner Knizia (twórca gry) po raz kolejny udowodnił, że na prostych zasadach i bez wyszukanych elementów można stworzyć ciekawą, niepowtarzalną grę. Każdy z graczy otrzymuje właściwie tylko komplet 24 kafelków w wybranym kolorze rewersów, które posłużą do budowania/grodzenia obszarów.


Kolonizację planety zaczynamy od neutralnego kafla z bazą kosmiczną i po kolei dokładamy po jednym elemencie ze swojego zakrytego stosu kafelków (kolejność jest więc różna i losowa). Każdy z 24 kafli zawiera inną kombinację laserowych krawędzi i zawartych na danym polu elementów (są trzy rodzaje obszarów, na których czasami znajdują się nasi kosmonauci lub... ufoludek). Oczywiście chodzi o stworzenie jak największych zamkniętych (!) przestrzeni, z jak największą liczbą własnych kosmonautów (!!) i najlepiej z kosmicznymi tubylcami, za których otrzymujemy solidną liczbę punktów (!!!).

Punkty otrzymujemy w postaci "żetonów" kosmicznych kamieni, które sumujemy i podliczamy na koniec rozgrywki, aby wyłonić zwycięzcę. Proste :)


Wszystkie elementy gry wykonane są na grubej tekturze, solidnie, dobrze, ładnie.

Niezawodnie sprawdza się Tomasz Larek jako rysownik, tworzący plastyczną oprawę do polskiej wersji Kolonizacji, która zdecydowanie zachęca do zabawy humorystyczną stylistyką.

Jedyny minus w warstwie graficznej, ale dość znaczący, to wizerunki, a właściwie kolorystyka kosmonautów. Postacie mają kombinezony w dość stonowanych barwach, przez co w pomniejszeniu na kafelkach zbytnio się od siebie nie odróżniają (wyjątkiem jest żółty). Przy lepszym świetle i przyjrzeniu się nie będzie z tym oczywiście większych kłopotów, ale jest to znaczący element w grze i powinien "rzucać się w oczy".


Tak, to fajna, wciągająca gra, przy której trzeba trochę pomyśleć.

Misję: Kolonizacja możecie kupić wysyłkowo np. na stronie wydawnictwa Trefl -> KLIK!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz